BMW R1200R z kolei jest znacznie droższym, astronomicznie szybkim motocyklem podanym w futurystycznej formie, które stale znajduje fanów i nabywców, ale nie trafia zupełnie w serca miłośników retro stylu.
czasami jak czytam takie teksty, to mam wrażenie, że kolesie nie jeździli na tych motocyklach, a kierują się jedynie danymi papierowymi. R1200R nie jest astronomicznie szybki, według mnie nie jest w ogóle szybki. To emerycki sprzęcik do wolnego śmigania. Nic w nim nie zachęca do odwijania.