Przegrzanie silnika

stufa · Postautor: **stufa** » wtorek, 26 kwietnia 2011, 07:26

Czyli jest szansa, ze będą pasować.
"One float bowl needs replacing otherwise good" czyli cosik do wymiany...zreszta chyba byłoby dobrze maksymalnie je zregenerować przed założeniem, znacie kogoś kto ogarnie taki temat?

Zdzisław pisze:Ja na Twoim miejscu z braku perspektyw szukał bym przy okazji gaźników i dolotu od FJoty 1200...= odzyskałbyś KM z silnika które to miała FJota w oryginale...
Lecz to jest szerszy temat jak tylko wstawienie gaźników w miejsce starych .

Dokładnie, szukaj od FJ będziesz miał 128 PSów :evil:

stufa · Postautor: **stufa** » wtorek, 26 kwietnia 2011, 20:27

Ktoś robił/robi coś takiego ??

Chociaż bardziej zależy mi żeby była igiełka seria, niż wincy kuni :mrgreen:

Tylko oprócz gaźników, chyba jeszcze króćce ssące są potrzebne.
Na pewno nie będzie więcej palić, jak będziesz tak samo jeżdził jak do tej pory. Jak chcesz, ja by na twoim miejscu od FJ montnął, zawsze lepiej się wyprzedza, a od czasu do czasu można manetką pokręcić ;-)

WojtaS · Postautor: **WojtaS** » wtorek, 26 kwietnia 2011, 21:43

Ale pewnie momentu obrotowego trochę straci, coś za coś w końcu bez powodu nie zmniejszyli ilości tych koni w stosunku do fj-ty

Postautor: **mariuszdg** » wtorek, 26 kwietnia 2011, 22:27

abstrahując całkowicie od tematu napiszę tylko, że KM i Nm na papierze nie są jedynym wyznacznikiem fajności sprzęta. Znam mnóstwo "słabszych" modeli co ręce urywają, znam też sprzęty papierowo mocarne które nie idą (np ostatni mój test R1200R). XJR ma to coś w sobie min dlatego, że jest naprawdę dobrze zbilansowana. Niewiele jest motocykli które dają jej radę na ulicy, za to jest mnóstwo, które mogłyby zdawać się o niebo mocniejsze, zrywniejsze itd. Nie piszę tego jako maniak zaślepiony. Tak po prostu jest :evil:

Postautor: **Zdzislaw** » środa, 27 kwietnia 2011, 05:06

@mariuszdg racja. A wracając do meritum przekładki. Jak sprzedam XV to pobawię się w tjunink DeTa . Wstawię gaźniki i dolot od FJ, pomotam zębatki na prędkość a co najważniejsze pojadę na hamownię zmierzyć Nm i KM :mrgreen:

. Opiszę wrażenia. Lecz jeżeli nie sprzedam Virówy to nie zmienię zasilania ale i tak pojadę na hamownię :evil:

. W papierach niby równe 100KM mam ale czy tak jest w rzeczywistości :?:

...

Postautor: **piontek** » środa, 27 kwietnia 2011, 06:57

mariuszdg pisze:Nie piszę tego jako maniak zaślepiony.

WojtaS pisze:Ale pewnie momentu obrotowego trochę straci

Wątpię, moment wynika raczej z pojemności i czegoś tam jeszcze (nie jestem pewny)

WojtaS pisze:w końcu bez powodu nie zmniejszyli ilości tych koni w stosunku do fj-ty

zmiejszyli dlatego, że poprostu więcej nie potrzeba, poprostu jak ktoś chce to kombinuje na własną rękę ;-)

Postautor: **mariuszdg** » środa, 27 kwietnia 2011, 12:44

Piotr_MC_85 pisze:
WojtaS pisze:Ale pewnie momentu obrotowego trochę straci

Wątpię, moment wynika raczej z pojemności i czegoś tam jeszcze (nie jestem pewny)

nie, nie, nie ;-)

Zawsze należy pamiętać, że moment to siła razy ramię. Trzeba tylko odpowiednio zinterpretować co jest siłą, a co ramieniem ;-)

http://autokult.pl/2010/05/31/moment-ob ... ium-wiedzy
artykuł z kilkoma błędami, ale troszkę tłumaczy.
po przeczytaniu łatwiej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego niektórzy wymieniają korbowody...
spadam do domu ;-)

No tak, liczy się stosunek średnicy tłoka do jego skoku, wykorbienia na wale względem siebie, ciśnienie w komorze, podciśnienie w dolcie itd. Może się mylę, ale coś mi mówi że tym konkretnym (XJR) przypadku dużo się nie zmieni.
Dobra, już nie zbaczajmy z meritum ;-)

stufa · Postautor: **stufa** » piątek, 29 kwietnia 2011, 05:52

Wracając do tematu kontrolki/przegrzewania .
Jaki macie stan oleju w okienku gdy silnik pracuje i jest rozgrzany?

Postautor: **zela-r1** » piątek, 29 kwietnia 2011, 06:02

Stan oleju sprawdzamy na wyłączonym silniku,powinno być 3/4 stanu.

stufa · Postautor: **stufa** » piątek, 29 kwietnia 2011, 07:28

Ok, wiem to i według tego stan mam OK.
Ale jak długo pojeżdzę po mieście to zaczyna mi świecić kontrolka od oleju.
Więc wygląda to tak:
1. Moto ma stan OK.
2. Odpalam silnik i w okienku jest poziom od 3-5 mm od dołu
3. Jeżdzę po mieście/poginam w trasie (grunt żeby się silnik na maxa rozgrzał) i mam sygnalizację o poziomie oleju,
4. Wyłączam, silnik stygnie, poziom oleju na poziomie początkowym.
5. Nie wiem o co chodzi

Dlatego były moje 2 pytania:
- czy jest możliwe aby kontrolka sygnalizowała za wysoko temp silnika/oleju
- jaki macie poziom po odpaleniu moto?

Postautor: **zela-r1** » piątek, 29 kwietnia 2011, 07:40

Dolej 2 setki i powinno być ok.

Postautor: **Zdzislaw** » piątek, 29 kwietnia 2011, 12:01

Moja mimo pełnego stanu również czasami tak grymasi. Zauważyłem, że dzieje się tak jak jest zimno i jedziemy wolno. Po przegonieniu problem ustępuje :mrgreen:

.

Postautor: **piontek** » piątek, 29 kwietnia 2011, 20:53

Tak miałem w ubiegłym sezonie na oleju schell ale dolanie 200 ml załatwiło sprawę

Postautor: **hubertm** » sobota, 30 kwietnia 2011, 07:00

piontek pisze:na oleju schell

Shell

Postautor: **piontek** » niedziela, 1 maja 2011, 09:59

Ten był z niemieckiej produkcji

Tytus · Postautor: **Tytus** » niedziela, 1 maja 2011, 14:39

Odkąd pamiętam Yama zawsze stosowała czujnik poziomu oleum, który czasami się haczy i nie jest to problemem. Z tego co wiem (od mechanika) to może to być spowodowane gównianym olejem, który zaszlamia ten czujnik np. podczas zimowego stania lub przeciągniętej wymiany. W XJ-cie miałem taką przypadłość i jak warsztat przepłukał mixturą do tego, wróciło do normy. W ogóle olej to podstawa. Ja wymieniam (chociaż używam najlepszy dostępny) co 5 kkm. Co do stanu - zawsze leję na maxa, bo czym więcej, tym lepsza ochrona silnika przed przegrzaniem (i nie tylko), o co łatwo w olejaku latem przy zbyt lekkim lub kiepskim oleju. Samo zużycie oleju w zależności od firmy jest różne - sam tego doświadczyłem (w puszce również).

Postautor: **artur** » niedziela, 1 maja 2011, 21:32

stufa - wypij 2 setki i powinno być ok.

stufa · Postautor: **stufa** » poniedziałek, 2 maja 2011, 12:02

zela-r1
dodałem - pomogło.

artur,
wypiłem - pomogło.

Więc teraz nie wiem gdzie tkwi problem :mrgreen:

Ma ktoś gaźniki na zbyciu ??

Tytus · Postautor: **Tytus** » poniedziałek, 2 maja 2011, 15:17

Jak będziesz wymieniał oleum, kup płukacz (Engine flush STP/Xeramic), i użyj go. Jak nie pomoże to spal moto, albo lepiej nie - wymień czujnik. :mrgreen:

Ja nie gdybam. :-|

@Tytus a co Ty chciałbyś wypłukać z takiego silnika? Powiem Ci, że wypłuczesz.... nic więcej jak kieszeń... nagary i inne gówna w silniku skończyły się wraz z PRLem, Dużym/Małym Fiutem i innymi mitami PRLowskimi o olejach

.

OlszaDG · Postautor: **OlszaDG** » wtorek, 3 maja 2011, 13:53

Zdzisław pisze:Powiem Ci, że wypłuczesz.... nic więcej jak kieszeń...

racja, porównywalne z upraniem portfela w pralce :->

a po drugie im więcej chemikaliów używasz tym więcej zanieczyszczasz środowisko - bi(o) Maryna to pisze :mrgreen:

Tytus · Postautor: **Tytus** » wtorek, 3 maja 2011, 16:17

Widzę, że macie doświadczenie w tej kwestii. Widzieliście kiedyś rozebrany silnik? Myślę, że nie, bo nie było by tej (że tak to nazwę) dyskusji. Pytasz z czego chcę płukać, otóż : KAŻDY olej zawiera siarkę, asfalt (wyjątek stanowi RP, bo nie jest robiony z ropy), oraz inne gówna, które czy chcesz, czy nie w czasie pracy wytrącają się. Do tego dochodzi jeszcze ucier technologiczny, który się z tym gównem wiąże i choćbyś się ze...ał nie zlejesz tego ze starym olejem. Po za tym zapytaj szlifierza po co inwestował w myjkę ultradźwiękową. Na koniec - chciałem przypomnieć, że koledze haczy się czujnik poziomu oleju, więc jeśli mi taki zabieg pomógł, to jemu też może, a dwie dychy - czy Tobie wyczyściło portfel?

Postautor: **hubertm** » wtorek, 3 maja 2011, 17:24

jedna z moich XJR to rocznik '99. Przez te lata (historia jest jego znana od 2005 roku, ponieważ wcześniej użytkownikiem był balth) nic się nie działo. I teraz mam wiziąć wypłukiwacz i tak po prostu dwunastoletni silnik nim potraktować ?

Postautor: **piontek** » wtorek, 3 maja 2011, 21:20

Jeszcze trochę i walnę polerkę silnika od wewnątrz :mrgreen:

Postautor: **Zdzislaw** » wtorek, 3 maja 2011, 23:36

@Tytus wiem co mówię, Mechanik Pojazdów Samochodowych- szkoła Inowrocław 1997-2001 z dużym doświadczeniem kanałowym/warsztatowym :-P

. Nie jedno w życiu robiłem/brałem udział/widziałem :evil:

. Jak się dba tak się ma

.

Co do widzenia silnika/skrzyni w realu -widziałem/rozbierałem nie raz, nie dwa i R4 i R6/V6 skrzynie automat/manual... :zdrowko:

.

Tytus · Postautor: **Tytus** » czwartek, 5 maja 2011, 21:33

Panowie - napisałem co i dlaczego mi pomogło w przypadku haczącego się czujnika poziomu oleju, dlatego nie rozumiem, w czym problem ? Czy ja napisałem, że płukanie jest obowiązkowe ? Znam kilku mechaników, którzy stosują płukacze (szczególnie w dieslach, albo jak silnik długo stał lub jak zmieniają na jakościowo lepszy olej). Po za tym, dlaczego się zasrał owy czujnik? Korozja go udupiła - nie - ZASZLAMIŁ się.Co doświadczenia, to, że nie robię wszystkiego sam to nie znaczy, że nie potrafię, tylko, że mi się nie chce bo mam fachowca od tego, a z racji, że motoryzacja to moja branża, znam bardzo wielu mechaników/warsztatów, którzy nie mają wiedzy w temacie środków smarnych i leją do wysilonych silników za lekkie do naszej strefy klimatycznej oleje (na ten temat pisał jeden człowiek z naszej polibudy) bo tak jest napisane na korku wlewu, a zalecenia producenta, to wymagania minimalne, dotyczące stref zimnych (patrz Autodata).

FORUM-YAMAHA XJR

Przegrzanie silnika

Kto jest online