obr/min a zmiana biegów...

Opisy problemów z motocyklem i propozycje ich rozwiązania.
Danski

obr/min a zmiana biegów...

Postautor: Danski » wtorek, 26 stycznia 2010, 17:57

Zastanawia mnie przy jakich obrotach optymalnie zmieniać bieg... optymalnie tzn. tak zmieniać, aby max. wydłużyć życie silnika i skrzyni...
...przyznam Wam się, że nie wytrzymałem i wczoraj przejechałem się chwilkę (tylko ok. 1000m) na swoim rumaku ;) ...jako, że był zimny to dochodziłem do 2000 obr/min i zmiana biegu... i kurczę było zupełnie wystarczająco ;) ...wcześniej miałem Transalp'a i nie mogłem zmienić biegu wcześniej niż 3500 obr/min...
Z mojego krótkiego doświadczenia z XJR domniemywam, że podczas rozgrzewania zmiana biegu przy 2000 obr/min jest ok a po rozgrzaniu zapewne 3500-4000 obr/min... wtedy nie wysilamy silnika, a jednocześnie chyba nie męczymy układu korbowodowego (blisko max momentu obr)...
Jeśli się mylę to mnie poprawcie...

Awatar użytkownika
mariuszdg
Posty: 3531
Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
Województwo: S-śląskie
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:

Postautor: mariuszdg » wtorek, 26 stycznia 2010, 18:13

Jak byś miał na dotarciu to kręcisz do 6tyś/min, z racji tego, że masz 10tyś to wedle potrzeb (czyli jak trzeba to do odcięcia se ją wkręcasz) :evil:
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."

SlawekMilow

Postautor: SlawekMilow » wtorek, 26 stycznia 2010, 18:17

Można zmianiać przy wszystkich obrotach, z mojego oczywiście doświadczenia. XJR-ce jest wszystko jedno :-)

Awatar użytkownika
mariuszdg
Posty: 3531
Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
Województwo: S-śląskie
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:

Postautor: mariuszdg » wtorek, 26 stycznia 2010, 18:17

no tylko nie jak na jedynkę wrzucasz, bo zaorasz pół łosiedla :-P
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."

Jacek

Postautor: Jacek » wtorek, 26 stycznia 2010, 19:07

Danski pisze:Z mojego krótkiego doświadczenia z XJR domniemywam, że podczas rozgrzewania zmiana biegu przy 2000 obr/min jest ok a po rozgrzaniu zapewne 3500-4000 obr/min... wtedy nie wysilamy silnika, a jednocześnie chyba nie męczymy układu korbowodowego (blisko max momentu obr)...
twoje przemyślenia są słuszne :-)

Awatar użytkownika
donCezarre
Posty: 2149
Rejestracja: wtorek, 1 stycznia 2008, 13:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2004
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: donCezarre » wtorek, 26 stycznia 2010, 19:25

przy tej okazji polecam ci lekturę tego wątku

http://yamahaxjrclub.pl/viewtopic.php?t=593
Prawdziwy mistrz wygrywa zawsze.......

Danski

Postautor: Danski » wtorek, 26 stycznia 2010, 19:33

tak, tak...czytałem ;)
..."branża" podobna jednak zakres zagadnienia zupełnie inny...
...a tak na marginesie to a propos w/w tematu to intuicja podpowiada mi, że przerzucanie biegów bez sprzęgła to śmierć dla wielu podzespołów! ...szybka śmierć!
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 stycznia 2010, 20:41 przez Danski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Koniu
Posty: 1529
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 19:43
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2002
Województwo: N-warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: EŁK
Kontaktowanie:

Postautor: Koniu » wtorek, 26 stycznia 2010, 21:13

Bardzo dobrze że kolega szanuje zimny silnik, maszyna się odwdzięczy.

Jak sie rozgrzeje to zapierniczasz do 9500 zmiana biegu i dalej w pędzel jak nie trzeba hamować to kręcisz znowu 9500 pełna kita i wrzucasz trójkę i dalej ogień i tak do piątki chyba że trzeba hamować, jak zwolnisz to potem jeszcze jeden albo dwa biegi w dół i łycha do 9500 aż dojdziesz do piątki. Jak po jakimś czasie nacieszysz sie albo dojdziesz do wniosku w końcu po co tak zaiwanić przymykasz gaz i jedziesz kameralnie tak jakoś 120 km/h i cieszysz się krajobrazem a jak trzeba zwolnić to nie redukujesz chyba że prędkość spadnie poniżej 50 km/h i tylko odkręcasz gaz i cieszysz się tą siłą jaką daje piecyk kruszyny :)

Czy taki opis zmiany biegów wystarczy ? :D
A Kunia znasz ? ;)

Mój tel. 692 486 517

Awatar użytkownika
ptysiornia
Posty: 564
Rejestracja: poniedziałek, 24 grudnia 2007, 16:20
Model i rocznik moto.: Agent Orange '20
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: ptysiornia » wtorek, 26 stycznia 2010, 21:19

Danski pisze:...a tak na marginesie to a propos w/w tematu to intuicja podpowiada mi, że przerzucanie biegów bez sprzęgła to śmierć dla wielu podzespołów! ...szybka śmierć!


Hmmm, intuicję to mają kobiety, która delikatnie rzecz ujmując ma niewiele wspólnego ze zdroworozsądkowym podejściem do życia.
Powiem tak; wg mojej najlepszej wiedzy, zmiana biegów bez sprzęgła (oczywiście przy skrzyni SEKWENCYJNEJ NIESYNCHRONIZOWANEJ - a takie mają w przeważającej większości motocykle, w tym XJR) w NICZYM nie szkodzi skrzyni. Oczywiście jak będziesz to robił nieumiejętnie (np. zachowując między poszczególnymi biegami kilkusekundową przerwę) to najlepiej nie zrobisz.

Popatrz na zawodników wyścigowych, czy używają sprzęgła?
ptyś
Oj, grzmi! Będzie burza!

Danski

Postautor: Danski » środa, 27 stycznia 2010, 11:10

...nie będę się sprzeczał, bo zapewne masz rację, ja jednak całe życie zmieniam ze sprzęgłem i nie będę zmieniał nawyków, bo mogę to źle zrobić ;) ...wracając do zmiany biegów a obroty silnika to w tym temacie chodziło mi jakie jest minimum minimum, aby nie zaszkodzić silnikowi... oczywiście czasami można go podkręcić, aczkolwiek ciągły styl jazdy na wysokich obrotach nie jest zbyt zdrowe dla sprzętu...
Ostatnio zmieniony środa, 27 stycznia 2010, 11:40 przez Danski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
artur
Posty: 4211
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 14:16
Model i rocznik moto.: OXygen 49 ccm, XJR 07
Województwo: P-wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Postautor: artur » środa, 27 stycznia 2010, 12:30

Po prostu wsiadasz - jedziesz. Tu nie ma różnicy czy zmienisz bieg 500 obr w tą czy tamtą. Wsiadaj i ciesz się jazda. Ucho Ci podpowie kiedy zmienic
P.S. wszystkie odpowiedzi są czysto teoretyczne podparte niewielką wiedzą własciciela w w/w temacie

Awatar użytkownika
mariuszdg
Posty: 3531
Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
Województwo: S-śląskie
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:

Postautor: mariuszdg » środa, 27 stycznia 2010, 14:24

Danski pisze:aczkolwiek ciągły styl jazdy na wysokich obrotach nie jest zbyt zdrowe dla sprzętu...

To jest XJR. Siadasz i zapier****sz. Chcesz to jedziesz na 5 jak pisał Koniu, wnerwi cie jakiś kozak na ścigu to dajesz dwa w dół i tyle cię wdzieli. Masz manuala na portalu, zciągnij go i przeczytaj. Tam jest wszystko. Trza tylko pamiętać by dać się jej rozgrzać i na początku nie żyłować.
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."

Awatar użytkownika
maras954
Posty: 237
Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 21:42
Lokalizacja: inowroclaw

Postautor: maras954 » środa, 27 stycznia 2010, 22:14

mariuszdg pisze:Siadasz i zapier****sz


drive it like you stole it :-P znaczy "moto jest od tego zeby zapi****c! to prawda znana od starozytnosci" :evil:

Awatar użytkownika
ptysiornia
Posty: 564
Rejestracja: poniedziałek, 24 grudnia 2007, 16:20
Model i rocznik moto.: Agent Orange '20
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: ptysiornia » środa, 27 stycznia 2010, 22:51

Danski pisze:...a obroty silnika to w tym temacie chodziło mi jakie jest minimum minimum, aby nie zaszkodzić silnikowi... oczywiście czasami można go podkręcić, aczkolwiek ciągły styl jazdy na wysokich obrotach nie jest zbyt zdrowe dla sprzętu...


Chłopie, patrząc na Twój wiek, wydaje się, że powinieneś już mieć jakieś doświadczenie w prowadzeniu pojazdów mechanicznych, ale z Twoich wypowiedzi wynika zupełnie co innego.

Minimum jest wtedy, kiedy motocykl, samochód czy inny pojazd z silnikiem spalinowym przy przyspieszaniu nie szapie. Żeby Ci to wyjaśnić bardziej, to w XJRze to minimum jest bardzo nisko umiejscowione; wg moich kilkuletnich doświadczeń w okolicach nieco ponad 1000 obr/min - niezależnie od zapiętego przełożenia.
Tzn, że od przekroczenia "etapu szarpanie silnika" możesz w świni odkręcać stopniowo gaz, ale bez przesady, nie od razu łycha w opór. Przy tych obrotach możesz delikatnie odkręcać bez szkody dla motonga.
Powyższa uwaga dotyczy motocykli pędzonych na gaźnikach bez zapłonu sterowanego mikroprocesorem; czyli pojazdów już raczej wiekowych. Na wtrysku od najniższych obrotów możesz sobie odkręcić gaz w opór i nic się złego nie stanie. Mikroprocesor tak dobierze dawkę paliwa, aby zapobiec efektowi spalania stukowego i nadmiernemu obciążaniu układu korbowo-tłokowego.

Maximum istnieje tam, gdzie mikroprocesor odcina paliwo. Odcina przed wartością, która mogłaby zaszkodzić w znacznym stopniu silnikowi.
Oczywiście, jeżdżąc cały czas w zakresie 1500-3500 obr na min osiągniesz jego najwyższą trwałość (200 000-300 000 tys km), ale czy o to chodzi w jeździe na motocyklu???
Ja na żadnym motocyklu nie zamierzam tyle przejeździć, więc nie muszę się tak spinać.
Docieram, rozgrzewam zawsze w sposób prawidłowy każdy dosiadany przeze mnie pojazd, zmieniam na czas środki smarne i nie oszczędzam na ich jakości i cenie, a jak potrzeba to daję w pizdę aż miło :mrgreen:

I gwarantuję Ci, że nigdy jeszcze nie zakatowałem żadnego silnika i nie sprzedałem komuś pojazdu tuż przed zakatowaniem.
Mam także pełną satysfakcję z użytkowania każdego pojazdu, który trafił w moje ręce.

Jak miałbym się zastanawiać, jak jeździć, żeby mój motocykl przejechał 300 000 km, to wolałbym jeździć tramwajem i się tym nie stresować.



Reasumując:

1. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno.
2. Motocykl w większości przypadków służy do przemieszczania się z maksymalną dozą przyjemności dla jeźdźca.
3. Jeździj tak, abyś sam czuł, że w rażący sposób nie katujesz świni.
4. Jak masz wątpliwości, to zapytaj forumowiczów, którzy kupili ode mnie XJRki po moim traktowaniu czy mają jakiekolwiek pytania, co do ich stanu technicznego.
5. Nigdy nie żałuj kasy na swoją motoryzacyjną przyjemność jaką jest motocykl. Jak Cię nie stać na jeżdżenie, to po prostu nie jeździj!
ptyś

Oj, grzmi! Będzie burza!

Danski

Postautor: Danski » czwartek, 28 stycznia 2010, 10:39

...bardzo rzeczowo mi odpowiedziałeś... dzięki ;)
...moje urojenia wynikają z tego, że nie znam tego motocykla i nawet nie bardzo jak mam organoleptycznie go teraz przetestować :zalamany:
...wszystkie motocykle które dotychczas miałem wymagały minimum 3500-4000 obr/min ,aby zmienić przełożenie... czyli zakupiłem coś czego jeszcze nie doświadczyłem ;)
...jedna rzecz mi się nie zgadza, czy rzeczywiście z wersją na wtrysku można zejść nisko a potem odkręcić na maksa nie szkodząc jednostce?

MadMike

Postautor: MadMike » czwartek, 28 stycznia 2010, 11:19

Tak jak już wcześniej napisano - można. W przypadku gaźnikowca, regulację ilości dawki paliwa masz w prawej łapie (jak np. zimne moto i mocno odkręcisz, to się zachłystnie paliwem i zgaśnie). Jeśli jest wtrysk, to komputer jest od dawkowania. Ty tylko odkręcasz manetę i tniesz powietrze ;)
Jeździłeś kiedyś samochodem? Zasada jest dokładnie taka sama. Czy jadąc samochodem zastanawiasz się "aha, mam 2500 obrotów, to muszę zmienić bieg"? Czy reagujesz organoleptycznie (szarpie -> bieg w dół, wyje ->bieg w górę itd.)?
Przestań myśleć nad takimi rzeczami, bo Ci to odbierze całą frajdę z jazdy... Jak XJR raz Tobą szarpnie, to będziesz wiedział, że tak nie wolno. Ot taki prztyczek w nos Ci da :mrgreen:
I w ogóle uważam, że ta dyskusja jest bez sensu. Stopnieją śniegi, wyjdzie słońce, to wsiadaj i jedź. Moto samo Ci odpowie co lubi, a czego nienawidzi.

Danski

Postautor: Danski » czwartek, 28 stycznia 2010, 11:34

...no właśnie mówię o szarpaniu przy zbyt niskich obrotach... jak dla mnie to nie ma znaczenia czy gaźnik czy wtrysk: schodzisz za nisko dajesz pełny gaz i... tu i tu nadwyrężasz układ korbowodowo-tłokowy...
...i tym akcentem życzę sobie i Wam szybkiego nadejścia wiosny :mrgreen:

Awatar użytkownika
hubertm
Posty: 3398
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 17:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP19
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: hubertm » czwartek, 28 stycznia 2010, 20:56

to ja się wypowiem - jeden z tych co od ptysiorni kupił sprzęta
Sprzęt jest wychuchany, wydmuchany, bez jakiegokolwiek stukania czy pukania :->
śmiem twierdzic zatem, iż kolega ptysiornia ma rację :-D
hubertm

Awatar użytkownika
mariuszdg
Posty: 3531
Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
Województwo: S-śląskie
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:

Postautor: mariuszdg » czwartek, 28 stycznia 2010, 21:07

hubertm pisze: wydmuchany

:przestraszony:
hubertm pisze: bez jakiegokolwiek stukania czy pukania

ufff, już się bałem :super:
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."

Awatar użytkownika
Koniu
Posty: 1529
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 19:43
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2002
Województwo: N-warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: EŁK
Kontaktowanie:

Postautor: Koniu » czwartek, 28 stycznia 2010, 22:40

Ten motocykl ma taki moment obrotowy przy niskich biegach że nie będziesz chciał potem innym motocyklem jeździć. Tak jak to wcześniej opisywałeś że nie można było jechać na biegu wolniej niż te 3400 obrotów. To jest właśnie to co daje XJR ;)
A Kunia znasz ? ;)

Mój tel. 692 486 517

dlugi 99
Posty: 196
Rejestracja: wtorek, 4 listopada 2008, 13:31
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Postautor: dlugi 99 » piątek, 29 stycznia 2010, 19:03

artur pisze:Po prostu wsiadasz - jedziesz. Tu nie ma różnicy czy zmienisz bieg 500 obr w tą czy tamtą. Wsiadaj i ciesz się jazda. Ucho Ci podpowie kiedy zmienic
Amen.

Awatar użytkownika
balth
Posty: 3193
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 13:09
Model i rocznik moto.: K1300R15
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: balth » sobota, 30 stycznia 2010, 13:39

Koniu pisze:Ten motocykl ma taki moment obrotowy przy niskich biegach że nie będziesz chciał potem innym motocyklem jeździć. [..])


koniu, wsiądź na rocketa... hehe.....
bye

balth

Awatar użytkownika
Koniu
Posty: 1529
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 19:43
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2002
Województwo: N-warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: EŁK
Kontaktowanie:

Postautor: Koniu » wtorek, 2 lutego 2010, 01:32

Ale rocket to do tego kawał dziada jest i nie pojeździsz na nim tak jak na XJR-ce nie uważasz balth ? Na wprost można wszystkim jeździć. Poza tym teraz suzi jeździsz zapomniałeś już jak to jest ? :) Nie miałem na myśli tego że XJR jest najmocniejsza.
A Kunia znasz ? ;)

Mój tel. 692 486 517

Awatar użytkownika
balth
Posty: 3193
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 13:09
Model i rocznik moto.: K1300R15
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: balth » wtorek, 2 lutego 2010, 12:31

Koniu pisze:Ale rocket to do tego kawał dziada jest[..]


jest ale zajefajnie wyważony. siadasz na niego, stawiasz nogi na ziemi, podnosisz się i całym moto możesz spokojnie pomiędzy nogami kiwać.

i nie pojeździsz na nim tak jak na XJR-ce nie uważasz balth ?


hmm, a to co kto uważa.

Na wprost można wszystkim jeździć.


nie wiem dlaczego tak uważasz? wbrew pozorom, rocket skręca :-)

Poza tym teraz suzi jeździsz zapomniałeś już jak to jest ? :) [..]


to się nazywa "mieć szerszy horyzont" a nie "kisić we własnym sosie" :-P
bye

balth


Wróć do „Z kluczem w ręku.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości