Problemy z odpalaniem po regulacji zaworów :/

skuler · Postautor: **skuler** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 10:27

Cześć
Oddałem motur na regulację zaworów. Regulacja zrobiona, cyka ciszej ..tylko z odpalaniem teraz jest problem. Odpala tylko z przekręceniem manetki, po puszczeniu gazu - gaśnie. Gdy odbierałem odpalił wzorowo na ciepłym silniku, ale potem nie chciał schodzić z obrotów zatrzymywał się na ~2k rpm. Mechanik wspomniał ze miał problem z odpaleniem po złożeniu i kręcił regulacją wolnych obrotów - wiec tam tez skierowałem swoją uwagę i po przejażdżce, na rozgrzanym silniku skręciłem wolne obroty do właściwej wartości.

W gaźnikach nic nie było grzebane - czyszczenie i synchro zrobione zeszłej jesieni i do wczoraj wszystko było git.

Wiem, ze generalnie powinienem go dziś oddać spowrotem do serwisu, niech zrobią tak jak było, ale mogę to zrobić dopiero po majówce więc chętnie posprawdzam do tego czasu sam.

Macie jakieś pomysły? Gdzie szukać przyczyny ?

Z góry dzięki.

Lenku · Postautor: **Lenku** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 12:29

Wydawało mi się ze po regulacji zaworów z reguły chodzi głośniej a nie ciszej ze względu na tendencje xjr do zmniejszania luzów a raczej nie zwiekszania

skuler · Postautor: **skuler** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 13:16

Miałem na myśli to, że nie słychać już tak zaworów jak wcześniej.

skuler pisze:Cześć
Oddałem motur na regulację zaworów. Regulacja zrobiona, cyka ciszej .........
W gaźnikach nic nie było grzebane - czyszczenie i synchro zrobione zeszłej jesieni i do wczoraj wszystko było git.
.....

Zeszłej jesieni zapodałem nową oponę na tył, nie wyważałem koła. Muszę to zrobić na dniach. Ty musisz dać gaźniki na ponowną regulację.

skuler · Postautor: **skuler** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 14:26

Kto zakłada nową oponę i nie wyważa koła?

Zeszłej jesieni = na koniec sezonu. od synchronizacji zrobiłem może 500 km.. Czy gazniki ustawia się do luzow zaworowych czy wg serwisowki?

Postautor: **mryc** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 15:13

Ustawiasz zawory "serwisowo" - a potem co waku pokaże jedziesz gaźniki. - NIE ODWROTNIE.
Tak samo przy modyfikacji wydechu, ja zdejmując dB killery robie synchro, bo inaczej nie jeździ OK

Postautor: **farba** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 20:32

1 reg luzów zaworowych
2 wymienić (wyczyścic) filtr powierza
3 zsynchronizować gaźniki
4 reg składu mieszanki

Najpierw gacie potem buty :-D

Postautor: **artur** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 20:37

skuler pisze:Miałem na myśli to, że nie słychać już tak zaworów jak wcześniej.

Jest taka zasada, czy może przypowieść - jak coś się zjebało to powracamy do momentu w którym postanowiliśmy TO zmienić. Przeważnie tu "leży" błąd.
Co znaczy słyszenie albo nie słyszenie zaworów?

Postautor: **farba** » czwartek, 30 kwietnia 2015, 20:49

Ja tam wolę słyszeć zawory niż ich nie słyszeć, może też jestem hipsterem

Postautor: **Holender** » piątek, 1 maja 2015, 10:34

Nie, jesteś całkiem normalny

Zaworki cykają, znaczy jest luz który się będzie zmniejszał. Przestają cykać, luz znika, nie jest dobrze...

Postautor: **Zdzislaw** » piątek, 1 maja 2015, 13:22

skuler pisze:Kto zakłada nową oponę i nie wyważa koła?

Zeszłej jesieni = na koniec sezonu. od synchronizacji zrobiłem może 500 km.. Czy gazniki ustawia się do luzow zaworowych czy wg serwisowki?

Odpowiem pytaniem, kto robi luzy zaworowe do świeżo zrobionych gaźników :?:

.

skuler · Postautor: **skuler** » niedziela, 3 maja 2015, 21:13

Czy zawsże jest tak ze luzy się stopniowo zmniejszają? Mechanik mówił, że były za duże.

Zdzisław, masz u mnie piwo!

skuler pisze:Czy zawsże jest tak ze luzy się stopniowo zmniejszają?

Zawsze.

skuler · Postautor: **skuler** » czwartek, 7 maja 2015, 15:04

Panowie, pomoc potrzebna nadal. Po czyszczeniu i synchronizacji gaźników nic się nie zmieniło. Motocykl nie odpala bez przekręcenia lekko manetki. Na ssaniu pracuje w okolicy 1000 obr. Bez ssania gaśnie. Jak się rozgrzeje względnie pracuje rowno, ale odpala kaprysnie.

Zdarza się że przy odpalaniu po przekreceniu kluczyka czuć wyraźny zapach paliwa, kręci i nie odpala w żaden sposób. Wyłączam kluczykiem - wlaczam ponownie - pali. Jakieś pomysły? Mechanik szuka przyczyny ale bez sukcesu.

Postautor: **Zdzislaw** » czwartek, 7 maja 2015, 15:14

Filtr powietrza?
Odpalasz na bocznej nóżce?

Moja też odpala jak jej się zachce, szczególnie po nocy na dworu, spędzonej na bocznej stopce. Przeważnie muszę lekko gazu dodać, bo ciężko trafić ze ssaniem, aby zapaliła od strzała... NA centralnej odpala lepiej. Za dnia pali bez dodawania gazu.

skuler · Postautor: **skuler** » czwartek, 7 maja 2015, 15:39

Filtr powietrza wymieniony, odpalam różnie. Opisana sytuacja była na centralnej. Wcześniej zawsze odpalala od strzała nieistotne czy na bocznej czy centralnej.

Problemy zaczęły się bezpośrednio po regulacji luzow zaworowych. Zakładając że regulacja została zrobiona dobrze (Chociaż dzisiaj to będzie jeszcze raz sprawdzane) co można zepsuć dookoła?

Postautor: **artur** » czwartek, 7 maja 2015, 15:51

Przypomnę stare mądre powiedzenie - starych japończyków się nie reguluje jeżeli wszystko chodzi dobrze. Wiem - nie pomogłem ale na przyszłość.

Lenku · Postautor: **Lenku** » czwartek, 7 maja 2015, 16:26

2 pytania
Czy do regulacji gaziorow rozliczane tps? Jeśli tak to czy podłączono spowrotem?
Czy tps jest we właściwej pozycji?
Miałem taki objawy oprócz innych i właśnie okazało się ze czujnik tps był źle ustawiony. Teraz odpala na dotyk bez gazu a ssanie można szybko wyłączać...

Postautor: **farba** » czwartek, 7 maja 2015, 20:45

A może wystarczy podkręcić obroty jałowe tak żeby nagrzana bez ssania miała ok 1000 obr a na ssaniu kręciła do 3500-4000.
Wtedy po odpaleniu obroty idą w górę zdejmujesz ssanie na 2500 po chwili zamykasz i masz 1000.

skuler · Postautor: **skuler** » niedziela, 10 maja 2015, 12:58

Dzięki za pomoc! Problem okazał się być w ....mechaniku. Regulacja została zrobiona źle, luzy były za małe. Jakoś tam się chłopak tłumaczył, ale mniejsza o to - zachował się fair, bo przyznał do błędu, zwrócił pieniądze za zamówione wcześniej płytki, zakup właściwych wziął na siebie i zrobił jak trzeba.

Wychodzi ze Artur miał rację pisząc ze jak coś się zepsuło to trzeba wrócić do tego w czym się grzebało.

Wczoraj zrobione 300km. Sprzęt lata jak trzeba. Dzięki jeszcze raz, trochę się dzięki Wam nauczyłem.

Postautor: **Zdzislaw** » niedziela, 10 maja 2015, 13:48

Za małe?, tzn jakie? Moja miała prawie zerowe gdzieniegdzie i latała jak ta lala ;-)

... Grunt, że opanował z honorem to.
Lecz powinien dać na tacę, najlepiej w Licheniu, z tego względu, że nic się nie popsuło przy okazji i stracił ino kilka PLNów na płytki.

FORUM-YAMAHA XJR