Tytus pisze:Istnieje coś takiego, jak zmowa. Jeśli tort jest wystarczająco duży, to udziałowcy zawsze się dogadają.
Myślę, że nie do końca wiesz o czym piszesz, a przede wszystkim o jakich pieniądzach. Przy takich sumach, nie ma czegoś takiego jak sentymenty .... Nie mówimy tu o budowie osiedla, tu chodzi o rynek światowy, gdzie 1 litr oleju sprzedany więcej w jednym mieście, to miliardy dolarów dochodu w skali globalnej. Na takim polu, nie rozmawia się z konkurencją, z nią się walczy na śmierć i życie ....
Ot taki drobny przykład. Ogromny "tort", czyli rynek samochodowy w USA, jeden z Europejskich gigantów zabiegających od lat o swój kawałek tortu, czyli VW .... i jak to się skończyło ??