Jestem Rafał i jestem nowym użytkownikiem forum i już mi się tutaj podoba!
Yamahy XJR jeszcze nie mam, bo wciąż szukam.
Natomiast napiszę wam swoją historie motocyklową.
Komar - po tuningu - biegi w nodze, a nie w rączce, silnik od ROMETA
Romet Kadet - tym już się najeździłem sporo

Skuter Chińczyk - w porównaniu z komarkami - pierwszy zagraniczny sprzęt na rozrusznik

YAMAHA SR125- kupiona jeszcze na stary zasadach prawa jazdy, za grosze ją kupiłem, w świetnym stanie. Wtedy zakochałem się w tej marce. Ten motocykl po prostu jeździł tak jak powinien, był wygodny i zawsze odpalił. Piękna przygoda!
SUZUKI GSF 650 BANDIT - pierwsza duża maszyna, podchodziłem do niej z refleksem, bezawaryjny, szkoda mi było go sprzedać, ale był dla mnie trochę zbyt porywczy i nie nadawał się na dalekie trasy, bo twarde zawieszenie i manetka, która kusiła męczyły. To był NAKED i nadawał się tylko do jazdy po okolicy, a ja chciałem jeździć w dalsze trasy, dlatego kupiłem:....
Benelli TRK702X - wiem, że to nie Japończyk, ale daje radę, w porównaniu do Bandita dużo wygodniejszy, a dla mnie to się liczy, zostanie ze mną na długo

ale brakuje czegoś jeszcze, czego? Jakiegoś JAPOŃCA na gaźniku z odpowiednią pojemnością

Wybór padł na XJR1300, szukam, jestem cierpliwy, szukam czegoś dobrze zachowanego, wiem, że to nie są nowe sprzęty, czuję, że tutaj mogę zebrać dużo informacji o tym modelu to zabieram się za czytanie!
Pozdrawiam
