urwalem kable w alternatorze :(
urwalem kable w alternatorze :(
Pisze w tym dziale bo motocykl co prawda z rodziny Yamaha ale nie XJR, nie świadom tego odpaliłem motor bez dekla altka, silnik sie okręcił i wyrwało kable z uzwojenia dokładnie 3 szt. poszły akurat w miejscu lutowania, problem w tym ze wszystkie sa w kolorze białym... czy ma znaczenie jak polutuje? Jak na moje oko ma i dlatego rozpytuje dodatkowo odprysło trochę lakieru czy to ma znaczenie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Zdzislaw
- Posty: 3517
- Rejestracja: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:39
- Model i rocznik moto.: PzKpfw.Ausf.DT-75
- Województwo: C-kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Janikowo
- Kontaktowanie:
urwalem kable w alternatorze :(
Lutuj jak bądź. Byle byś kostkę miał do tego .
Re: urwalem kable w alternatorze :(
czyli nie ma znaczenia ktory do ktorego?
a ten zniszczony lakier?
a ten zniszczony lakier?
- Piotr_MC_85
- Posty: 1573
- Rejestracja: wtorek, 13 lipca 2010, 20:15
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 2009
- Województwo: D-dolnośląskie
- Lokalizacja: Jaźwina
urwalem kable w alternatorze :(
Zdzislaw pisze:Lutuj jak bądź. Byle byś kostkę miał do tego .
Dokładnie, tam jest jeszcze prąd zmienny 3-fazowy, więc jeden czort. Jak by była różnica to nie byłyby wszystkie w kolorze białym.
Odpryśnięty lakier uzupełnić - to izolacja. Może nie jest to konieczne, ale jak masz na wierzchu to popraw.
- mariuszdg
- Posty: 3531
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
- Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
- Województwo: S-śląskie
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontaktowanie:
urwalem kable w alternatorze :(
Yaro, przenieś top do "z kluczem w ręku"
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości