Uszczelki kranika

Postautor: **Markus** » środa, 7 września 2016, 10:27

W kraniku wymieniłem uszczelki ale króciec wylotowy benzyny ten pod kątem prostym da się wyciągnąć
i w zestawie nie ma oringa, kleju czy coś tam.
Pytanie jak zabezpieczyć żeby w trakcie jazdy kolanko nie wypadło ?

Postautor: **Zdzislaw** » środa, 7 września 2016, 10:41

Nic. Wcisnąć porządnie i koniec.

Dokładnie tak, jak pisze Zdzisław.

Postautor: **Markus** » czwartek, 8 września 2016, 16:00

Złożyłem na kleju do gwintów, przy krawędzi pasek 2mm,
powinno trzymać.

Postautor: **farba** » czwartek, 8 września 2016, 19:54

Będzie trzymać i bez kleju to jest stożek ,wchodzi na wcisk i nie cieknie.
Żaden silikon ani klej nie wytrzyma kontaktu z benzyną

Postautor: **Markus** » czwartek, 8 września 2016, 20:11

Dziękuję wszystkim za porady :zdrowko:

Bez zakładania nowego tematu zapytam tutaj.
Czy jeśli kranik puści, gaźniki przepuszczą i poleje się do silnika paliwo, czy to możliwe że przy odpaleniu pojawi się rozrzedzony olej na wylocie z komina. Wsadziłem nos w miejsce korka i niby czuć, ale nie jest to intensywny zapach benzyny. Kolejne co zrobiłem to wsadziłem w miejsce korka oleju palucha najdalej jak sięgnąłem i na ściankach nie ma nic tłustego. Czy jeśli benzyna zmiesza się z olejem, to on przestaje się trzymać i spływa? Jak zdążę to będę dzisiaj testował sam kranik, poziom paliwa w komorach dopiero we środę mam czas. Jak i co jeszcze mogę sprawdzić, żeby być pewnym, że do oleju poleciało paliwo?
Pozdrawiam!

Oleju pełen stan. Od pierwszej plamy zrobiłem może ze 100km, za mało żeby zniknął. Ostatnio tylko do roboty jeździłem, a mam 7km w jedną stronę i ew. powrót "na około".

Kranik delikatnie puszcza. Ale jak ściągnąłem z niego wężyk to kropelka zaczęła wisieć po około 5 może 10 min. Tak może być, czy nie powinno nic popuścić? Nawąchałem się z korka. Może jednak to nie benzynę czuć. Ja całe życie w dieslach to mi każda oliwa pachnie paliwem. Muszę jeszcze poziom w komorach sprawdzić. Chociaż świece wyglądają OK i spalanie jest na zadowalającym poziomie.

Postautor: **UkaszS2** » czwartek, 18 maja 2017, 06:35

Dzisiaj spuszczę z gaźników, dobry pomysł.
U mnie kurek chodzi bardzo delikatnie. Czy warto to rozebrać w celu np. rozciągnięcia trochę sprężyny? Ma ona coś wspólnego?
Zaczynam rozważać jeszcze inną opcję smrodu z silnika. A mianowicie wymiana oleju 700km temu. Nie wiem co było zalane, a ja wlałem Motul 5100. Jeśli wcześniej był minerał, to świeży olej może rozpuścił nagar. Dziwnie głośno zrobiło się przy zmianie biegów, a olej właściwie ledwo wlany już jest bardzo ciemny w okienku. No i polało się spod pokrywy. Wrócić do minerała?
Tak bez związku z tematem, to wychodzą teraz po kilkuset kilometrach zaniedbania poprzedników. Ale mądry Polak po szkodzie. Dobrze że jedzie prosto, hamuje i jak się odkręci to dostaje wścieklizny.

Postautor: **UkaszS2** » czwartek, 18 maja 2017, 08:57

Zgodnie z sugestią najpierw opróżnię gaźniki. Będę meldował.

Postautor: **UkaszS2** » wtorek, 23 maja 2017, 06:25

Po opróżnieniu gaźników sytuacja wyglądała tak, że naciekło przez 24h do komory trzeciego cylindra trochę paliwa. Jak moto stało na kosie to tam miało najłatwiej spłynąć. Do końca tygodnia sprawdzę czy puszcza do silnika. Na wszystko od razu brak czasu, niestety.

FORUM-YAMAHA XJR