Quo Vadis naked bike
- mariuszdg
- Posty: 3531
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
- Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
- Województwo: S-śląskie
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontaktowanie:
Quo Vadis naked bike
Znalazłem na ścigaczu ciekawy wywiad z panem z Kawasaki. Podoba mi się to co mówi, choć zdaję sobie sprawę, że to marketingowe nawijanie makaronu. Ja dałem się na to nabrać i przekaz jaki pozostał mi w głowie (pewnie o to im chodziło), to powtarzane kilkukrotnie w tekście słowa: "przyjemność z jazdy"
http://www.scigacz.pl/Motocykle,klasy,n ... 22295.html
Część z Was pamięta temat: "Dziś prawdziwych nakedów już nie ma". To była bardzo ciekawa dyskusja. Umberto mi napisał, bym "nie obrażał się na rzeczywistość". Po już prawie 5 latach troszeczkę zmieniłem poglądy. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że miałem okazję przejechać się na kilku z nich....
Podobają się wam tego typu motocykle i czy uważacie, że mają jakiś sens?
Ja muszę napisać, że Kawasaki mi leżą. Mam troszkę słabość do tej firmy. (Zupełnie inaczej jest z marką Honda). Mam wrażenie, że są bardziej indywidualni, mają swoje ciekawe patenty (np sposób naciągu łańcucha).
Wracając do nakedów. W ciągu ostatnich 10 lat ich moc wzrosła co najmniej o 50%. Wygląda na to, że za kilka lat standardem może być 200KM. Gdyby powiedzieć komuś 14 lat temu, że będzie miał możliwość zakupu golasa z taką mocą, to popukałby się w czoło. Trzeba tylko pamiętać, że za tą wykręconą mocą musi iść stado elektroniki, bo inaczej każde odkręcenie na wyjściu z winkla czy wyjeździe z ronda = mocnym power slide'm.
Kilka fotek, które powinny ułatwić wybór ankietowy
1 Kawasaki Z1000 2014
2 BMW S1000R
3 KTM Super Duke 2014
4 Ducati Monster 1200s 2014
5 Aprillia Tuono V4
6 Honda CB1000R
7 Triumph Speed Triple 1050
8 Yamaha FZ1
9 Waha
Ukryłem wyniki, by nikogo nie sugerować. Przemyślcie zanim klikniecie, by faktycznie było to miarodajne.
http://www.scigacz.pl/Motocykle,klasy,n ... 22295.html
Część z Was pamięta temat: "Dziś prawdziwych nakedów już nie ma". To była bardzo ciekawa dyskusja. Umberto mi napisał, bym "nie obrażał się na rzeczywistość". Po już prawie 5 latach troszeczkę zmieniłem poglądy. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że miałem okazję przejechać się na kilku z nich....
Podobają się wam tego typu motocykle i czy uważacie, że mają jakiś sens?
Ja muszę napisać, że Kawasaki mi leżą. Mam troszkę słabość do tej firmy. (Zupełnie inaczej jest z marką Honda). Mam wrażenie, że są bardziej indywidualni, mają swoje ciekawe patenty (np sposób naciągu łańcucha).
Wracając do nakedów. W ciągu ostatnich 10 lat ich moc wzrosła co najmniej o 50%. Wygląda na to, że za kilka lat standardem może być 200KM. Gdyby powiedzieć komuś 14 lat temu, że będzie miał możliwość zakupu golasa z taką mocą, to popukałby się w czoło. Trzeba tylko pamiętać, że za tą wykręconą mocą musi iść stado elektroniki, bo inaczej każde odkręcenie na wyjściu z winkla czy wyjeździe z ronda = mocnym power slide'm.
Kilka fotek, które powinny ułatwić wybór ankietowy
1 Kawasaki Z1000 2014
2 BMW S1000R
3 KTM Super Duke 2014
4 Ducati Monster 1200s 2014
5 Aprillia Tuono V4
6 Honda CB1000R
7 Triumph Speed Triple 1050
8 Yamaha FZ1
9 Waha
Ukryłem wyniki, by nikogo nie sugerować. Przemyślcie zanim klikniecie, by faktycznie było to miarodajne.
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."
- ptysiornia
- Posty: 564
- Rejestracja: poniedziałek, 24 grudnia 2007, 16:20
- Model i rocznik moto.: Agent Orange '20
- Województwo: W-mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Quo Vadis naked bike
mariuszdg pisze:...Ukryłem wyniki, by nikogo nie sugerować. Przemyślcie zanim klikniecie, by faktycznie było to miarodajne.
Dyskretny jak notariusz
A i tak wiadomo za czym ja głosuję!
ptyś
Oj, grzmi! Będzie burza!
Oj, grzmi! Będzie burza!
- ptysiornia
- Posty: 564
- Rejestracja: poniedziałek, 24 grudnia 2007, 16:20
- Model i rocznik moto.: Agent Orange '20
- Województwo: W-mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Szczerze mówiąc to wolałbym 2. Ale z braku laku...
KTM to nie mój styl, nowy potwór trochę za grzeczny.
Mi w tym zestawieniu brakuje moich dwóch faworytów: Brutale (wyglądem wyrywa z butów!!!) i TNT, który jest tak surowy i brutalny, że aż się go boję!
No i jeszcze Świętej Pamięci Moto Morini Corsaro. Mniaaaam!!!
Więc jakby nie patrzeć dupa z tyłu i zostaje Aprilia
KTM to nie mój styl, nowy potwór trochę za grzeczny.
Mi w tym zestawieniu brakuje moich dwóch faworytów: Brutale (wyglądem wyrywa z butów!!!) i TNT, który jest tak surowy i brutalny, że aż się go boję!
No i jeszcze Świętej Pamięci Moto Morini Corsaro. Mniaaaam!!!
Więc jakby nie patrzeć dupa z tyłu i zostaje Aprilia
ptyś
Oj, grzmi! Będzie burza!
Oj, grzmi! Będzie burza!
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Część z Was pamięta temat: "Dziś prawdziwych nakedów już nie ma". To była bardzo ciekawa dyskusja. Umberto mi napisał, bym "nie obrażał się na rzeczywistość". Po już prawie 5 latach troszeczkę zmieniłem poglądy. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że miałem okazję przejechać się na kilku z nich....
Ale rzeczywistością jest również Yamaha XJR, Honda CB 1100EX, czyli motocykle mające oprócz dobrych osiągów i prowadzenia również klasyczny wygląd. Podobnie jak mój przedpiszca, uważam że powyższe zdjęcia bardziej przypominają transformersy niż klasyczne nakedy, ale niestety tak już musi w przyrodzie być, że nowe zastępuje stare. Dobrze że dla paru osób ceniących klasykę też jest coś do zakupienia. Ale to tylko moja opinia, człowieka który wychował się na weteranach i raczej pozostanie przy klasyce. A że coś ma jeszcze więcej mocy i jeszcze lepsze heble i jeszcze lepiej się prowadzi ? Zapewne docenią to ludzie, którzy właśnie tego w motocyklu szukają, ja nie wykorzystuje nawet tego co mam w tej chwili, chociaż to tylko "marne" 100 kucyków. Podsumowując : nie mój klimat, zapewne młodszym bardziej się będą podobać.
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- mariuszdg
- Posty: 3531
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 18:07
- Model i rocznik moto.: XJR1300 '07, SPEED TRIPLE R94
- Województwo: S-śląskie
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontaktowanie:
Holender71 pisze:Ale rzeczywistością jest również Yamaha XJR, Honda CB 1100EX, czyli motocykle mające oprócz dobrych osiągów i prowadzenia również klasyczny wygląd. Podobnie jak mój przedpiszca, uważam że powyższe zdjęcia bardziej przypominają transformersy niż klasyczne nakedy, ale niestety tak już musi w przyrodzie być, że nowe zastępuje stare. Dobrze że dla paru osób ceniących klasykę też jest coś do zakupienia.
Ja również jestem zakochany w klasyce. Gdybym mógł mieć tylko jeden motocykl (tak jak teraz) na bank była by to XJRka. Z każdym rokiem doceniam tą konstrukcję coraz bardziej. Pozwoliła mi na nie zrobienie sobie krzywdy przez 70tyś km, a kto mnie zna to wie, że robiłem nią naprawdę "dziwne rzeczy". Nigdy jej nie pchałem (czego nie mogę powiedzieć o żadnym z moich poprzednich sprzętów.
Holender71 pisze:Zapewne docenią to ludzie, którzy właśnie tego w motocyklu szukają, ja nie wykorzystuje nawet tego co mam w tej chwili, chociaż to tylko "marne" 100 kucyków. Podsumowując : nie mój klimat, zapewne młodszym bardziej się będą podobać.
Jest takie powiedzenie: "Apetyt rośnie w miarę jedzenia". W pewnym momencie zacząłem dostrzegać pewne ograniczenia jakie niesie za sobą taka konstrukcja: mało sztywna rama, duża masa, troszkę słabsza góra...., słabość na kiepskiej drodze itd. Najfajniej było by mieć po sztuce z każdego rodzaju (turystyczne enduro, szybką szosówkę, sporta, nakeda). Chciałbym po przejechaniu 100tyś XJRą kupić następny motor. Prawdopodobnie będzie to coś z typu fun bike ze sportowymi ambicjami, z tego powodu, że naprawdę mi leżą. Ta MT09 (nie umieściłem jej w ankiecie, bo aktualnie flagowym nakedem z yamahy jest FZ1000) naprawdę mi się podobała (tz dała mi mnóstwo frajdy, jeżdżąc nie zastanawiałem się jak wygląda). Podobnie jak Speed poprzedniej edycji.
Zacząłem dostrzegać sens w tych motocyklach, pomimo, że w sumie one nie mają sensu.
Widziałem co robił koleś Dukem 990 w Poznaniu na torze. Łoił sporty aż miło. Po imprezie sporty na lawetę, a on na motor i do domku se pojechał. XJRą nie da się tak....
"Kto drogi prostuje ten w lesie nocuje..."
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
mariuszdg pisze:. W pewnym momencie zacząłem dostrzegać pewne ograniczenia jakie niesie za sobą taka konstrukcja: mało sztywna rama, duża masa, troszkę słabsza góra...., słabość na kiepskiej drodze itd.
Bo wykorzystujesz XJR-ę na tyle ile fabryka pozwoli i nie dziwię się że ciągnie Cię do sprawniejszego sprzęta. U mnie jest jeszcze tyle zapasu możliwości motocykla że jej słabości zupełnie mi nie przeszkadzają.
mariuszdg pisze:Najfajniej było by mieć po sztuce z każdego rodzaju
Zacząłem dostrzegać sens w tych motocyklach, pomimo, że w sumie one nie mają sensu.
Ależ mają sens ! Stanowią coraz bardziej perfekcyjne maszyny do przyspieszania, hamowania, składania się w zakręty, odkręcania do bólu na prostej, zapewniają sporą dozę adrenaliny i właściwe poczucie prędkości poprzez brak owiewek. Przyjemność za sportowej jazdy można czerpać całymi garściami. Tylko że to już wg. mnie typowe fan bajki i z uniwersalnością mało mają wspólnego. Jakoś nie wyobrażam sobie żadnego z nich okufrowanego i z dwójką ludzisków na pokładzie, śmigających w daleką trasę. Doskonale sprawdziły by się jako drugie moto, gdyby człowiekowi przyszła ochota trochę poodwijać
mariuszdg pisze:Widziałem co robił koleś Dukem 990 w Poznaniu na torze. Łoił sporty aż miło. Po imprezie sporty na lawetę, a on na motor i do domku se pojechał. XJRą nie da się tak....
Niestety, masz tutaj 100% racji. Ciężko coś zwojować krówką na torze, gdy toczysz walkę z współczesnymi motocyklami... I raczej nikt kto będzie miał zapędy wyścigowe XJR-y nie kupi, chyba że jako drugi motocykl, ale do tego trzeba mieć duuży garaż
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- Tytus
- Posty: 247
- Rejestracja: piątek, 29 kwietnia 2011, 08:41
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 2004
- Województwo: P-wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
W zalewie całej masy towarów mniej lub bardziej potrzebnych coraz trudniej sprzedać cokolwiek, dlatego wytwórcy włażą w dupę klientom na każdym kroku. Nie wierzę już w "wizje", "przesłanie" itp. - kasa jest istotą sprawy. Dla idei pracują pojedyńcze jednostki. Produkt masowy odzwierciedla gust/sposób myślenia wielu. Obecna stylistyka mówi nam, że obecna główna grupa odbiorców naoglądała się filmów i chętnie polansuje Batmobilem. Ciągłe zwiększanie mocy nie ma sensu w przypadku motocykli użytkowych, chociażby ze względu na brak ogumienia na tę okazję. Sam miałem okazję dawno temu przejechać się V-Max-em dwustu-konnym i pomimo lepszego podwozia i lepszych hamulcy (Billet-6), mało było z tego przyjemności, a więcej strachu właśnie o przyczepność. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie mało, ale przeciętny motocyklista jeżdżący nakedem dawno temu został zaspokojony jeśli chodzi o moc - jakkolwiek rozumianą. Mi osobiście nowa stylistyka raczej się nie podoba, ale to sprawa gustu, natomiast za zbędne uważam pakowanie kilogramów elektroniki, która jeszcze ma problemy z solidnością i nie jest potrzebna przy rozsądnej mocy.
Jeżdżę XJR, bo nie znalazłem dla siebie nic lepszego.
Jeżdżę XJR, bo nie znalazłem dla siebie nic lepszego.
Tytus zgadzam się z Tobą w całej rozciągłościTytus pisze:W zalewie całej masy towarów mniej lub bardziej potrzebnych coraz trudniej sprzedać cokolwiek, dlatego wytwórcy włażą w dupę klientom na każdym kroku. Nie wierzę już w "wizje", "przesłanie" itp. - kasa jest istotą sprawy. Dla idei pracują pojedyńcze jednostki. Produkt masowy odzwierciedla gust/sposób myślenia wielu. Obecna stylistyka mówi nam, że obecna główna grupa odbiorców naoglądała się filmów i chętnie polansuje Batmobilem. Ciągłe zwiększanie mocy nie ma sensu w przypadku motocykli użytkowych, chociażby ze względu na brak ogumienia na tę okazję. Sam miałem okazję dawno temu przejechać się V-Max-em dwustu-konnym i pomimo lepszego podwozia i lepszych hamulcy (Billet-6), mało było z tego przyjemności, a więcej strachu właśnie o przyczepność. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie mało, ale przeciętny motocyklista jeżdżący nakedem dawno temu został zaspokojony jeśli chodzi o moc - jakkolwiek rozumianą. Mi osobiście nowa stylistyka raczej się nie podoba, ale to sprawa gustu, natomiast za zbędne uważam pakowanie kilogramów elektroniki, która jeszcze ma problemy z solidnością i nie jest potrzebna przy rozsądnej mocy.
Jeżdżę XJR, bo nie znalazłem dla siebie nic lepszego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość